niedziela, 12 marca 2017

MAM I JA ! - ULUBIEŃCY

Dawno mnie tu nie było ? Wręcz przeciwnie jestem tu i ówdzie codziennie i nie myślcie sobie, że zaniedbuję bloga. Szykuję kilka ciekawych projektów, które jeśli tylko wypalą będą wspaniałymi przygodami, dlatego jeśli interesuje Cię co ta zakręcona nastolatka szykuje - koniecznie zostań ze mną na dłużej, a nie pożałujesz :). Dziś przychodzę z ulubieńcami, nie jest tego dużo, ale był to wybór z pośród dużej grupy produktów, które mam uprzejmość na co dzień testować i jest to zestaw selektywny i w 100% sprawdzony pod każdym względem :).

♥MYDEŁKO W PŁYNIE JOPE




Zachęcona pozytywnymi opiniami krążącymi na jego temat w internecie, postanowiłam sama się skusić i na własnych dłoniach przetestować. Mydełko jest zrobione w 92% z naturalnych składników. Przyznam się bez bicia, że nie miałam wcześniej styczności z tą marką, ale jestem pozytywnie zaskoczona. Produkt nie zawiera parabenów, barwników, silikonów, SLS-u i SLES-u co jest bardzo na plus. Przyjemna konsystencja, nie duszący zapach, który posiadam w wariancie wanilia z cynamonem, po zastosowaniu rączki są nawilżone i pięknie pachną. Skład jest zachęcający, a zadanie swoje produkt spełnia, więc jak najbardziej polecam. Sama pokuszę się na pewno na inne warianty zapachowe, a kto wie może spróbuję tez innych produktów marki YOPE.
♥PODKŁAD CLARINS



Na dzień kobiet postanowiłam zaszaleć i zakupić pierwszy w życiu podkład z wyższej półki cenowej, po namowach ekspedientek w douglas zdecydowałam się na podkład marki Clarins Teint Haute Tenue+. Podkład zawiera SPF15 co jest moim minimum przy bardzo delikatnej, wrażliwej i bardzo jasnej karnacji. W sklepie nie byłam przekonana co do koloru, ale po pierwszym zastosowaniu w domu byłam zachwycona jego walorami. Producent zapewnia zmatowienie na długi czas i zatuszowanie niedoskonałości.  Produkt ten porównywany jest do Double Wear, którego osobiście nie stosowałam i nie mogę się w tej kwestii wypowiedzieć. Złapałam go na promocji i jestem w 100% zadowolona z jego właściwości, zachowania na skórze i zapachu, który też przyciąga. Mam skórę mieszaną ze skłonnością do niedoskonałości, a produkt sprawił, że skóra wygląda świeżo, daje efekt zmatowienia i utrzymuje się bez poprawek długi czas. nadal jest na niego promocja, więc jak szukacie czegoś nowego i lubicie testować to koniecznie sprawdźcie go w ofercie :).
♥KOREAŃSKA PIELĘGNACJA♥



Dałam się wreszcie namówić na przetestowanie koreańskich maseczek. W moje ręce wpadły 3 maseczki marki SKIN79. Pewnie bez promocji w douglas 3 w cenie 2 dalej nie znałabym ich cudownych właściwości, ale od momentu kupna jestem ich szczęśliwą nabywczynią co kilka dni. Kupiłam w trzech różnych wariantach i nie umiem wybrać swojej ulubionej, lecz w działaniu wszystkie są nieocenione. Zwierzaczkowe do tego świetnie wyglądają, a w czarnej masce nawet pies mnie nie poznał. Jeśli ich nie znacie koniecznie wypróbujcie, na pewno nie pożałujecie :).

To byłoby na tyle jeśli chodzi o moich ostatnich ulubieńców, jest to mała ale konkretna grupa, którą Wam serdecznie polecam :). Buziaki i dużo mocy na nowy tydzień.



 
small pinch of happiness Blogger Template by Ipietoon Blogger Template